Przypadkowo natknąłem się dziś na jedno z fajniejszych (lepszych?) z moich zdjęć. Wykonałem je w lecie na trasie do Białej Podlaskiej.
Oczywiście z tego miejsca nie chcę się nabijać z naszych drogowców, bo wcale im się nie dziwię. Praca w upale jaki wtedy panował nie należy do przyjemności.
Pan bez kamizelki, stojący przy koparce na widok aparatu w oknie samochodu zrobił bardzo ciekawą minę, którą nie sposób opisać.
Pozdrawiam. Oby nam przybywało jak najwięcej tych pięknych, gładkich i szerokich jak ta dróg :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz